fbpx
« BLOG

O ciałorelacji

Mam 29 lat.
Myślę, że już wyleczyłam się z pozorów. Nie chowam rozstępów i nie liczę znamion na ciele.
Wewnętrznie też: nie udaję tej silniejszej, bardziej poukładanej. Zaakceptowałam swoje cechy charakteru i staram się z nimi współpracować.
Nie chowam tego czego w sobie nie lubię, bo wiem, że tylko w całości jestem sobą. Wiem też, że jeżeli ktoś nie chce mnie takiej jaką jestem, to nie będzie chciał mnie nawet jak się dla tej osoby zmienię.
Robiłam wszystko dla miłości, tylko zwyczajnie nie zauważyłam, że najlepiej zacząć od kochania samej siebie.
Teraz już wiem.

Uczę się mu wybaczać.
Już nie gniewam się za rozstępy czy znamiona. Nie zwracam uwagi na liczby i obwody.
Z perspektywy czasu już wiem, że to są drobnostki.
Wybaczyć mu, że coś w nim nie działa. Wybaczyć, że mnie zawiodło…
Wybaczyć to, że moje ciało coś mi zabierze lub czegoś nie jest w stanie mi dać.
W lęku i złości znaleźć zrozumienie i empatię do samej siebie.
To dopiero lekcja, której chce się nauczyć.

 

ciałolubność , ciałopozytyw , złote myśli

Polecane artykuły